Pojedynek na wizji. Trzaskowski i Nawrocki w debacie prezydenckiej
Debata prezydencka pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim wzbudziła ogromne emocje i przyciągnęła uwagę opinii publicznej. Trwające 90 minut spotkanie obfitowało w dynamiczne wypowiedzi i ostre riposty. Obaj kandydaci aktywnie reagowali na swoje pytania.
Spotkanie kandydatów, stanowiło ważny moment kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich, zaplanowaną na 1 czerwca. Debatę prowadził Jacek Prusinowski, dziennikarz "Super Expressu" i Radia Plus. Dyskusja została podzielona na sześć bloków tematycznych.
Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy, reprezentuje Koalicję Obywatelską i jest wspierany przez premiera Donalda Tuska. W pierwszej turze wyborów uzyskał 31,36 proc. głosów. Karol Nawrocki startuje jako kandydat obywatelski wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość. W pierwszej turze zdobył 29,54 proc. głosów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygrani i przegrani wyborów. W Sejmie rzucili nazwiskami
Trzaskowski kontra Nawrocki - debata prezydencka
Kolejność rozpoczęcia poszczególnych rund została ustalona drogą losowania. Pierwszy blok, dotyczący zdrowia, otworzył Karol Nawrocki. Zapytał Rafała Trzaskowskiego o sytuację psychiatrii dziecięcej w Warszawie. - Jak pan zadba o zdrowie, jak pan nie potrafi zadbać o zdrowie w Warszawie? - mówił Nawrocki. Dodał, że w jednej przychodni pacjent otrzymał termin wizyty na 2030 rok.
W Warszawie zorganizowaliśmy całą sieć specjalnych przychodni, zorganizowaliśmy również stypendia dla lekarzy, także każdy lekarz w Warszawie, jeżeli wybiera właśnie taką specjalizację w psychiatrii dziecięcej, to wtedy ma stypendium z miasta stołecznego i akurat te kolejki się właśnie w Warszawie skracają - powiedział Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski stwierdził, że dobrze by było, gdyby Karol Nawrocki odwiedził jeden ze szpitali w Warszawie. Na to Nawrocki odpowiedział: "Na szczęście nie potrzebuję". Trzaskowski szybko zripostował go słowami: "To się okaże".
Gdy prezydent Warszawy wytykał błędne decyzje polityków Prawa i Sprawiedliwości podejmowane w czasie pandemii COVID-19, Karol Nawrocki podkreślił, że debata nie jest o Morawieckim czy Kaczyńskim. - Mam panu przypomnieć, jak się nazywam? Nazywam się Nawrocki. Karol Nawrocki – powiedział kandydat na prezydenta.
- Ja jeżdżę po całej Polsce. Rozmawiałem z setkami, tysiącami samorządowców, którzy opowiadali mi o tym, jak PiS i będziemy mówili o PiS-ie, bo pan jest politykiem PiS-u i pan się tego nie wyprze, bo wszyscy Polacy mają swój rozum - podkreślił Rafał Trzaskowski.
Druga runda dotyczyła polityki zagranicznej. - Najważniejsze jest umiejętność tworzenia koalicji, a ja robiłem to przez całe życie – w Parlamencie Europejskim i jako minister spraw europejskich. Wiem, jak rozmawiać z najważniejszymi politykami w Europie i na świecie, wiem, jak funkcjonuje Unia Europejska, i wiem, jak zabiegać o polskie interesy, bo zawsze to robiłem. To jest najważniejsze - oznajmił Trzaskowski.
W pewnym momencie Karol Nawrocki wyciągnął kartkę z notatkami i zaczął cytować wypowiedzi Jacka Saryusz-Wolskiego, przytaczając jego krytyczne opinie na temat Rafała Trzaskowskiego.
Czytaj więcej: Debata prezydencka. Karol Nawrocki nagle wyjął kartkę
W rundzie poświęconej gospodarce Rafał Trzaskowski zapytał Karola Nawrockiego o deklarację prezydenta USA Donalda Trumpa, który zapowiedział nałożenie 50-procentowych ceł na towary z Unii Europejskiej, w tym również z Polski. Trzaskowski zapytał: "Czy rozmawiał pan o tym w Białym Domu, skoro mówi pan, że dyskusja była tak owocna? Czy to jest właśnie efekt tych pana rozmów?".
Powiem panu, co załatwiłem w Białym Domu. Mam nadzieję, że pan to słyszał. Udało się ulokować Polskę w pierwszym koszyku mikroczipów i dzięki temu będziemy mieli dostęp do najnowszych technologii. Te rzeczy udało się załatwić kandydatowi na urząd prezydenta, a nie rządowi Donalda Tuska - mówił Karol Nawrocki.
Poruszając temat sytuacji rolnictwa pod rządami PiS, Trzaskowski przywołał postać Wincentego Witosa.
- Wincenty Witos to się pewnie w grobie przewraca po tym, jak widzi, kogo niechcący poparł. Człowieka, który jest radykalnie lewicowy, który budował muzeum dla ludzi, którzy mają problemy z tożsamością seksualną, o zbudował muzeum, które jest takim klockiem stojącym w Warszawie i chodził na czele parady LGBT. To, że wyciąga pan Wincentego Witosa, to bardzo nieładnie - podkreślił Nawrocki.
Podczas debaty Karol Nawrocki porównał Rafała Trzaskowskiego do Władysława Gomułki, zarzucając mu przestarzały styl wypowiedzi.
Czytaj więcej: Nawrocki o Trzaskowskim. "Pan leci Gomułką, trochę PRL"
Na koniec Trzaskowski zapytał, czy Karol Nawrocki poparłby związki partnerskie. - Ktoś pana nie zbriefował, panie Rafale, w tej kwestii. Ja już wielokrotnie na samym początku tej kampanii wyborczej mówiłem, że jestem zwolennikiem statusu osoby najbliższej. Znam takie relacje - podkreślił Nawrocki.
Podczas wolnych wypowiedzi obaj kandydaci skierowali się do wyborców. - Wybierzcie prezydenta, który po prostu lubi ludzi. Wybierzcie prezydenta, który ma szacunek dla innych. Wybierzcie prezydenta, dla którego takie wartości jak właśnie uczciwość, jak zwykła ludzka przyzwoitość są naprawdę wartościami, które nie tylko wierzy, ale którymi się kieruje w swoim życiu - podkreślił Rafał Trzaskowski.
- Drogie Polki, drodzy Polacy, dobiega końca kampania prezydencka. Już 1 czerwca każdy z nas odda swój cenny głos, głos za przyszłością naszej ukochanej ojczyzny - oznajmił Karol Nawrocki.